- Czym jest ghostwriting?
- Definicja i charakterystyka zjawiska
- Skąd wzięło się pojęcie ghostwritingu?
- Dziedziny zastosowania ghostwritingu
- Literatura i rynek wydawniczy
- Media, marketing i content dla biznesu
- Przemówienia i polityka
- Sfera akademicka i prace naukowe
- Muzyka, sztuka i rozrywka
- Jak przebiega współpraca ghostwritera z klientem?
- Nawiązanie kontaktu i ustalenia wstępne
- Wywiad i gromadzenie materiałów
- Pisanie i dopasowanie stylu
- Korekty i autoryzacja
- Zachowanie poufności i rozliczenie
- Aspekty etyczne ghostwritingu
- Wsparcie twórców czy oszukiwanie czytelników?
- Ghostwriting a plagiat i uczciwość intelektualna
- Kontekst ma znaczenie
- Aspekty prawne ghostwritingu
- Prawo autorskie: prawa majątkowe i osobiste
- Legalność świadczenia usługi ghostwritingu
- Ghostwriting a prawo na świecie
- Korzyści i zagrożenia związane z ghostwritingiem
- Korzyści dla zleceniodawcy (klienta)
- Korzyści dla ghostwritera
- Zagrożenia i wady dla zleceniodawcy
- Zagrożenia i wyzwania dla ghostwritera
Ghostwriting to zjawisko, które intryguje wiele osób, zwłaszcza w środowisku akademickim oraz branży kreatywnej. Choć termin brzmi tajemniczo, jego znaczenie jest dość proste – chodzi o tworzenie tekstów lub innych dzieł na zlecenie kogoś innego, zwykle anonimowo. W efekcie powstaje utwór, pod którym podpisuje się zamawiający, a prawdziwy autor pozostaje w cieniu. W niniejszym artykule przybliżymy, co to jest ghostwriting, w jakich dziedzinach się go stosuje, kto najczęściej korzysta z usług tzw. autorów widmo, jak przebiega współpraca ghostwritera z klientem, jakie rodzi to dylematy etyczne i uwarunkowania prawne, a także jakie wiążą się z ghostwritingiem korzyści i zagrożenia. Tekst ten kierujemy zarówno do studentów, jak i do freelancerów – pokażemy, czym jest ghostwriting z perspektywy osób zamawiających takie usługi oraz tych, którzy je świadczą.
Czym jest ghostwriting?
Definicja i charakterystyka zjawiska
Ghostwriting (z ang. ghost – duch, writing – pisanie) oznacza tworzenie utworu – najczęściej tekstu, takiego jak książka, artykuł czy przemówienie – na zlecenie innej osoby, która oficjalnie figuruje potem jako autor utworu. Osoba faktycznie pisząca tekst działa jako ghostwriter, czyli autor widmo. Istotną cechą ghostwritingu jest umowa o anonimowość: prawdziwy twórca zrzeka się ujawniania swojego autorstwa, zwykle w zamian za wynagrodzenie. Dzieło trafia do obiegu (czytelniczego, naukowego, medialnego) podpisane nazwiskiem zleceniodawcy, a nazwisko ghostwritera pozostaje tajemnicą.
Taka forma współpracy bywa określana jako pisanie na zlecenie z zachowaniem pełnej dyskrecji. Ghostwriter dostarcza swój talent pisarski, wiedzę i czas, pozwalając klientowi firmować ukończony utwór. Warto podkreślić, że ghostwriting nie ogranicza się tylko do słowa pisanego – analogiczne zjawiska istnieją również w innych dziedzinach twórczości. Przykładowo mówi się o ghostpaintingu w malarstwie (gdy obraz maluje ktoś inny niż sygnujący go artysta) czy ghostcomposingu w muzyce (komponowanie utworów dla innego twórcy). Jednak najczęściej pojęcie ghostwritingu odnosi się do tekstów pisanych.
Skąd wzięło się pojęcie ghostwritingu?
Określenie ghostwriter ma swoje korzenie w języku angielskim i dosłownie oznacza „pisarza-ducha”. Użyto go po raz pierwszy na początku XX wieku – prawdopodobnie popularyzował je Walter „Christy” Walsh, amerykański agent sportowy. Walsh zauważył, że sławni baseballiści mieli wiele ciekawych historii do opowiedzenia, ale brakowało im lekkiego pióra i umiejętności atrakcyjnego pisania. Wpadł więc na pomysł zaangażowania profesjonalnych pisarzy, którzy w ich imieniu spisywali anegdoty i wspomnienia do publikacji. Tak narodziła się jedna z pierwszych agencji ghostwriterskich zatrudniająca kilkudziesięciu autorów widmo, piszących teksty sygnowane nazwiskami gwiazd sportu.
Choć termin ukuto w XX wieku, sama praktyka jest dużo starsza. Już w starożytnej Grecji spotykamy przykłady przemówień pisanych przez jednych ludzi, a wygłaszanych przez innych – słynny mówca Lizjasz pisał mowy sądowe na zlecenie ateńskich obywateli, a polityk Demostenes również korzystał z cudzej pomocy przy tworzeniu oracji. Podobno nawet w czasach Cesarstwa Rzymskiego zdarzało się, że Juliusz Cezar niektóre swoje kroniki wojenne powierzał do napisania zaufanym współpracownikom, którzy pozostawali anonimowi. Widzimy zatem, że idea przypisywania autorstwa komuś innemu niż rzeczywisty twórca towarzyszy ludzkości od wieków.
Na przestrzeni lat ghostwriting zadomowił się w wielu obszarach życia publicznego. Dziś na porządku dziennym jest korzystanie z usług ghostwriterów w świecie show-biznesu, polityki, a nawet nauki i biznesu. W kolejnych częściach artykułu przyjrzymy się szczegółowo, w jakich dziedzinach spotyka się ghostwriting i czemu jest on tak popularny.
Dziedziny zastosowania ghostwritingu
Ghostwriting wykorzystywany jest w rozmaitych branżach i sytuacjach, wszędzie tam, gdzie ktoś potrzebuje treści, ale sam nie może lub nie chce jej przygotować. Poniżej omawiamy najważniejsze obszary, w których praktyka ta znajduje zastosowanie, oraz wskazujemy, kto najczęściej korzysta z usług autorów widmo.
Literatura i rynek wydawniczy
Branża wydawnicza to klasyczny obszar, w którym ghostwriterzy odgrywają znaczącą rolę. Wielu celebrytów, osób publicznych czy ekspertów wydaje książki – biografie, poradniki, a nawet powieści – mimo że nie posiadają warsztatu pisarskiego. W takich przypadkach zatrudniają doświadczonych pisarzy, którzy przekształcają opowieści czy wiedzę klienta w atrakcyjny literacko tekst. Przykładem mogą być głośne autobiografie znanych osób, gdzie faktyczni autorzy pozostają w cieniu. Bywa, że we wstępie lub podziękowaniach znajdzie się subtelna wzmianka o „współpracowniku przy tworzeniu książki”, lecz z reguły nazwisko ghostwritera nie pojawia się na okładce.
Ghostwriting w literaturze dotyczy również powieści sygnowanych nazwiskiem znanego autora, który jednak realnie nie napisał całości utworu. Niekiedy popularni pisarze korzystają z pomocy mniej znanych kolegów po fachu przy tworzeniu bestsellerowych serii wydawniczych – dzieje się tak na przykład w przypadku cykli powieści firmowanych jednym znanym nazwiskiem, podczas gdy kolejne tomy są współtworzone lub wręcz pisane od podstaw przez inne osoby. Czytelnicy rzadko kiedy dowiadują się o takich kulisach powstawania książek. Ważny jest dla nich przede wszystkim styl i kontynuacja ulubionej historii, a nazwisko na okładce stanowi markę gwarantującą określony poziom treści.
Media, marketing i content dla biznesu
Kolejną dziedziną, w której ghostwriting jest powszechny, są media oraz marketing. W dobie internetu ogromną rolę odgrywa tworzenie wartościowych treści – artykułów eksperckich, wpisów na blogach firmowych, e-booków branżowych, a nawet postów w mediach społecznościowych. Wielu przedsiębiorców i specjalistów korzysta z usług ghostwriterów, aby regularnie publikować materiały pod własnym nazwiskiem lub marką, budując tym samym swój ekspercki wizerunek.
Przykładowo właściciel firmy może zlecić napisanie serii artykułów poradnikowych na firmowego bloga, które podpisze swoim nazwiskiem jako prezes. Albo znany konsultant branżowy wydaje książkę lub raport, będący w istocie dziełem zatrudnionego redaktora/ghostwritera, ale opublikowany jako autorska publikacja eksperta. Takie działanie pozwala osobie zlecającej zaoszczędzić czas i skorzystać z kunsztu słowa pisanego fachowca, a jednocześnie utrzymać spójność własnego przekazu. W marketingu treści (content marketing) ghostwriting bywa wręcz niezbędny – duże firmy zamawiają setki tekstów rocznie, których prezesi czy pracownicy nie byliby w stanie samodzielnie stworzyć przy innych obowiązkach.
W mediach tradycyjnych również spotyka się ghostwriting. Czasem znane postaci (np. politycy, aktorzy) publikują na łamach gazet lub portali internetowych artykuły sygnowane swoim nazwiskiem, choć rzeczywistymi autorami są zatrudnieni w redakcji dziennikarze-widmo. W przypadku przemówień publicznych – na przykład gdy wysoko postawiona osoba ma wygłosić ważne oświadczenie – również często korzysta się z profesjonalnych pisarzy przemówień, pełniących rolę ghostwriterów. Ich zadaniem jest opracować treść wystąpienia, dbając o styl zgodny z osobowością mówcy oraz przekaz polityczny.
Przemówienia i polityka
Świat polityki od dawna opiera się na wystąpieniach publicznych i publikacjach, za którymi nie zawsze stoi ręka oficjalnego autora. Przemówienia pisane na zlecenie to codzienność dla prezydentów, premierów czy innych liderów. Politycy zatrudniają zespoły tzw. speechwriterów, czyli autorów przemówień, którzy w istocie są ghostwriterami – opracowują treść wystąpienia, dbając o odpowiedni ton i strukturę. Podczas wygłaszania mowy nikt nie wspomina o kulisach jej powstawania – w odbiorze publicznym to polityk jest autorem swoich słów, choć realnie tekst przygotowała inna osoba.
Podobnie rzecz ma się z artykułami prasowymi czy książkami pisanymi przez polityków. Wiele głośnych publikacji, takich jak autobiografie byłych przywódców czy manifesty programowe, powstało w znacznej mierze za sprawą wynajętych ghostwriterów. Przykłady ze świata potwierdzają tę praktykę – wymienia się choćby przemówienia amerykańskich prezydentów pisane przez doradców czy książki znanych polityków, przy których pracowali nieoficjalni współautorzy. Usługi ghostwriterskie w polityce mają na celu zapewnienie profesjonalizmu przekazu i spójności komunikatu z wizerunkiem publicznym danej osoby.
Sfera akademicka i prace naukowe
Ghostwriting przeniknął również do świata edukacji i nauki, choć w tym kontekście budzi największe kontrowersje. Mowa tu o procederze pisania na zlecenie prac zaliczeniowych, dyplomowych, a nawet rozpraw doktorskich przez zatrudnionych autorów widmo. Studenci lub doktoranci, którzy z różnych powodów nie chcą lub nie potrafią samodzielnie napisać pracy, czasem sięgają po takie nielegalne wsparcie. Na ogłoszenia typu „pomoc w pisaniu pracy magisterskiej” można natknąć się w internecie, a freelancerzy oferujący takie usługi działają w szarej strefie. Klient (student) płaci za wykonanie całej pracy lub jej części, a następnie podpisuje ją własnym nazwiskiem i przedstawia jako rezultat swoich badań i przemyśleń.
Tego rodzaju ghostwriting jest bardzo ryzykowny i potępiany zarówno z etycznego, jak i prawnego punktu widzenia. Uczelnie wymagają od studentów składania oświadczeń o samodzielnym autorstwie pracy. Skorzystanie z pomocy ghostwritera przy pisaniu np. pracy licencjackiej jest więc jawnym oszustwem akademickim. Jeśli takie działanie wyjdzie na jaw, studentowi grożą poważne konsekwencje – od niewyrażenia zgody na obronę, przez wydalenie z uczelni, aż po odebranie już nadanego tytułu naukowego. Mimo to pokusa bywa duża, zwłaszcza gdy stawką jest dyplom, a czasu lub umiejętności brakuje. Z punktu widzenia ghostwriterów oferujących pisanie prac – w Polsce to zajęcie nielegalne, a jednak istnieje podziemny rynek takich usług. Trzeba mieć świadomość, że obie strony takiej „transakcji” ryzykują – student swoją przyszłość akademicką i zawodową, a pisarz widmo ewentualną odpowiedzialność za współudział w oszustwie.
W świecie nauki ghostwriting przejawia się też w innym wymiarze: czasami badacze publikują artykuły naukowe, których rzeczywistymi autorami są wynajęci specjaliści od pisania lub nawet przedstawiciele firm (np. farmaceutycznych). Taki ghostwriting naukowy jest również krytykowany, gdyż zaburza przejrzystość autorstwa i wiarygodność publikacji. Oficjalnie każdy autor artykułu naukowego powinien sam wnosić wkład intelektualny w treść – przypisywanie sobie cudzego tekstu jest naruszeniem etyki badawczej.
Muzyka, sztuka i rozrywka
Choć ghostwriting kojarzy się przede wszystkim z tekstem pisanym, warto wspomnieć, że podobne mechanizmy działają w branży muzycznej i artystycznej. Popularni wykonawcy muzyczni często korzystają z usług songwriterów – autorów piosenek, którzy tworzą słowa lub melodię utworu śpiewanego potem przez gwiazdę. Jeśli songwriter nie jest oficjalnie wymieniony jako współautor piosenki, można uznać, że pełni rolę muzycznego ghostwritera. Wielu piosenkarzy pop czy idolów młodego pokolenia firmuje swoim nazwiskiem przeboje skomponowane i napisane przez cały sztab specjalistów stojących za kulisami.
W sztukach plastycznych również zdarzają się sytuacje, gdy znany artysta prezentuje prace stworzone przy znaczącym udziale anonimowych pomocników. W malarstwie termin ghostpainting opisuje przypadki, gdy obraz sygnowany nazwiskiem uznanego malarza w rzeczywistości wyszedł spod pędzla zatrudnionego asystenta lub ucznia. W świecie filmu natomiast pewną formą ghostwritingu jest pisanie scenariuszy lub gagów przez „widmo” – np. komicy stand-upowi nieraz korzystają z pomocników piszących żarty, a reżyserzy filmowi zatrudniają script doctorów poprawiających dialogi bez umieszczania ich nazwisk w napisach końcowych.
Jak widać, ghostwriting przybiera różne formy w zależności od dziedziny. Wspólnym mianownikiem jest tu sytuacja, gdy wykonawcą pracy twórczej jest ktoś inny niż oficjalnie podana osoba autorska. Klienci ghostwriterów to szerokie grono – od gwiazd show-biznesu, przez liderów opinii i polityków, po studentów czy przedsiębiorców. Dla wszystkich tych osób usługa pisarza widmo bywa rozwiązaniem pozwalającym osiągnąć cel: wydać książkę, utrzymać aktywność w mediach, wygłosić porywające przemówienie lub uzyskać dyplom. Każdy przypadek ma jednak swoją specyfikę i – jak zobaczymy – odmienne konsekwencje etyczne oraz prawne.
Jak przebiega współpraca ghostwritera z klientem?
Profesjonalny ghostwriter to nie tylko utalentowany autor, ale też rzetelny usługodawca. Proces współpracy z klientem przebiega według określonych etapów, tak by końcowy efekt spełniał oczekiwania zleceniodawcy, a jednocześnie zachowane były zasady poufności. Poniżej krok po kroku opisujemy, jak zwykle wygląda kooperacja pomiędzy ghostwriterem a osobą zamawiającą tekst czy inne dzieło.
Nawiązanie kontaktu i ustalenia wstępne
Współpraca rozpoczyna się od nawiązania kontaktu – potencjalny klient zgłasza się do ghostwritera (lub agencji oferującej takie usługi) z konkretnym zapotrzebowaniem. Może to być napisanie książki autobiograficznej, serii artykułów blogowych, przemówienia okolicznościowego czy też pracy zaliczeniowej. Na tym etapie bardzo ważne jest dokładne określenie oczekiwań. Ghostwriter dowiaduje się, jakiego rodzaju treści klient potrzebuje, jaka ma być jej objętość, styl, przekaz i termin realizacji. Z drugiej strony klient poznaje warunki współpracy proponowane przez ghostwritera – wysokość wynagrodzenia, tryb komunikacji, liczbę ewentualnych poprawek, sposób rozliczenia.
Bardzo ważne jest ustalenie kwestii poufności oraz praw do utworu. Standardowo ghostwriter podpisuje z klientem umowę o dzieło lub umowę zlecenie, w której zawarte są zapisy o przeniesieniu praw autorskich majątkowych na zamawiającego oraz o zachowaniu tajemnicy co do faktycznego autorstwa. Taka umowa chroni interesy obu stron – ghostwriter otrzyma zapłatę za wykonaną pracę, a klient będzie mógł swobodnie dysponować ukończonym tekstem, publikując go pod swoim nazwiskiem. Warunki umowy obejmują też harmonogram działań (np. terminy dostarczenia kolejnych rozdziałów książki czy artykułów) i zasady wprowadzania poprawek przez zamawiającego.
Wywiad i gromadzenie materiałów
Kiedy formalności są dopięte, ghostwriter przystępuje do zebrania niezbędnych informacji. Ten etap można porównać do pracy dziennikarza lub biografa. Najważniejszym zadaniem ghostwritera jest jak najlepsze poznanie swojego klienta – jego stylu wypowiedzi, osobowości, poglądów, a w przypadku tekstów opartych na doświadczeniach życiowych (np. autobiografia, przemówienie personalne) również biografii i emocji zleceniodawcy. W tym celu ghostwriter przeprowadza szczegółowe rozmowy z klientem, zadaje pytania, zachęca do opowieści i dzielenia się materiałami źródłowymi. Mogą to być notatki własne klienta, materiały referencyjne, dokumenty, a nawet nagrania audio czy wideo – wszystko, co pomoże twórcy widmo zrozumieć temat i zebrać materiał do pisania.
Na tym etapie ghostwriter stara się też wczuć w styl językowy zleceniodawcy. Ważne jest, by napisany tekst brzmiał tak, jak gdyby wyszedł spod pióra samego klienta. Dlatego jeżeli to możliwe, autor widmo czyta wcześniejsze pisma klienta (o ile takie istnieją), analizuje jego wypowiedzi publiczne albo styl rozmowy. Przy pisaniu książki biograficznej ghostwriter nieraz spotyka się wielokrotnie z bohaterem opowieści, poznaje jego wspomnienia z różnych okresów życia, a nawet rozmawia z bliskimi czy współpracownikami, by zyskać szerszą perspektywę. Bywa, że wymaga to dziesiątek godzin wywiadów i przeglądania archiwalnych materiałów.
Pisanie i dopasowanie stylu
Dysponując zbiorem informacji, ghostwriter przystępuje do właściwego procesu twórczego, czyli pisania pierwszej wersji tekstu. Na podstawie zgromadzonych materiałów i wytycznych powstaje szkic utworu – czy to rozdział książki, pełen artykuł, czy inna forma, zależnie od zlecenia. Ważnym wyzwaniem jest tutaj utrzymanie odpowiedniego stylu. Dobry ghostwriter wyrzeka się własnego stylu na rzecz stylizacji pod klienta. Jeżeli np. dana osoba słynie z poczucia humoru i potocznego sposobu wyrażania się, ghostwriter wplata do tekstu anegdoty i nieformalny język. Jeśli zleceniodawca preferuje fachowy, rzeczowy ton, utwór będzie miał charakter bardziej specjalistyczny i formalny.
W trakcie pisania autor widmo musi pamiętać o celu tekstu oraz docelowej grupie odbiorców. Inaczej pisze się przecież pracę naukową, inaczej przemówienie motywacyjne, a jeszcze inaczej powieść sensacyjną. Ghostwriting wymaga wszechstronności i elastyczności – dostosowania się do gatunku i konwencji. Czasami ghostwriter działa według dostarczonego przez klienta konspektu czy notatek, kiedy indziej sam musi nadać strukturę materiałowi na podstawie luźnych rozmów. Niezwykle istotna jest komunikacja na linii autor–zleceniodawca w trakcie powstawania pierwszego szkicu. Ghostwriter często konsultuje wątpliwości, dopytuje o szczegóły lub przesyła fragmenty do akceptacji, by upewnić się, że podąża we właściwym kierunku.
Korekty i autoryzacja
Gdy pierwsza wersja utworu jest gotowa, następuje etap weryfikacji i nanoszenia poprawek. Tekst trafia do klienta do tzw. autoryzacji, czyli zatwierdzenia. Zleceniodawca czyta materiał i zgłasza uwagi – mogą to być korekty merytoryczne (np. doprecyzowanie faktów, dodanie pominiętych wątków) albo stylistyczne (ton wypowiedzi, dobór słownictwa). Często konieczne jest kilka rund poprawek, zanim klient uzna, że tekst w pełni odpowiada jego wizji. Profesjonalny ghostwriter uwzględnia te sugestie, poprawia treść i ponownie przekazuje do sprawdzenia.
Proces poprawek bywa wymagający, bo autor widmo musi pogodzić własne spojrzenie na poprawność tekstu z oczekiwaniami klienta. Niekiedy zleceniodawcy zależy na określonych sformułowaniach czy akcentach, nawet jeśli ghostwriter uważa je za nieidealne pod względem stylu – w końcu to klient ostatecznie firmuje dzieło swoim nazwiskiem. Z drugiej strony, ghostwriter jako fachowiec od słowa może sugerować pewne poprawki czy ulepszenia, działając jak ukryty redaktor. Wspólnym celem jest jednak uzyskanie jak najlepszego rezultatu, który zarówno zadowoli zleceniodawcę, jak i zrobi dobre wrażenie na odbiorcach.
Po naniesieniu wszystkich uzgodnionych zmian następuje finalna akceptacja tekstu przez klienta. Na tym etapie warto też przeprowadzić redakcję językową i korektę – czasem zajmuje się tym dodatkowa osoba (np. redaktor wydawnictwa, jeśli to książka) lub sam ghostwriter jako usługę komplementarną. Efektem jest gotowy utwór przygotowany do publikacji lub użycia w zaplanowany sposób.
Zachowanie poufności i rozliczenie
Po zakończeniu prac twórczych następuje sformalizowanie końca współpracy. Ghostwriter przekazuje klientowi finalny tekst i najczęściej w tym momencie otrzymuje ustalone wynagrodzenie (o ile umowa nie przewidywała płatności etapami lub zaliczki wcześniej). Bardzo istotne jest dotrzymanie zasad poufności – profesjonalny autor widmo zachowuje fakt swojej pracy w tajemnicy. Nie może ujawniać osobom trzecim, że to on stoi za danym dziełem, ani wykorzystywać tego utworu w swoim portfolio. Często umowa zawiera klauzulę poufności (NDA – non-disclosure agreement), która formalnie zobowiązuje ghostwritera do milczenia. Jest to fundament zaufania w tej branży.
Wiele lat po publikacji pewnych dzieł może wyjść na jaw, że powstały przy udziale ghostwritera, ale z reguły dzieje się to poprzez przecieki medialne lub wyznania samych zainteresowanych (np. wspomnienie w wywiadzie, że korzystano z takiej pomocy). Standardem jest jednak, że ghostwriter pozostaje w cieniu na zawsze. Dla niego najważniejsze jest zadowolenie klienta i reputacja dyskretnego profesjonalisty.
Warto dodać, że kwestie finansowe w ghostwritingu mogą być różnie rozwiązane. Czasem ustalana jest z góry stała kwota za całość pracy, innym razem stawka za określoną objętość (np. za słowo lub arkusz wydawniczy). W przypadku dużych projektów, jak napisanie książki, praktyką jest płatność etapami – np. część kwoty po przygotowaniu konspektu, kolejna transza po oddaniu połowy rozdziałów, reszta na końcu. Niekiedy ghostwriter może negocjować udział w przyszłych zyskach (np. procent od honorarium autorskiego lub sprzedanych egzemplarzy), ale zleceniodawcy rzadko się na to godzą. Najczęściej jest to wynagrodzenie jednorazowe, wyższe niż standardowa stawka za tekst, co rekompensuje ghostwriterowi brak prawa do podpisu i dalszych profitów.
Tak skoordynowana współpraca sprawia, że osoba zamawiająca otrzymuje wysokiej jakości treść gotową do wykorzystania, a ghostwriter – wynagrodzenie i kolejne doświadczenie zawodowe. Oboje muszą dbać o wzajemne zaufanie i dotrzymywać uzgodnień, bo tylko wtedy ghostwriting działa na obopólną korzyść.
Aspekty etyczne ghostwritingu
Ghostwriting jako praktyka wywołuje wiele dyskusji na gruncie moralności. Z jednej strony umożliwia powstanie treści, które mogłyby nigdy nie ujrzeć światła dziennego, pomagając osobom niebędącym pisarzami przedstawić światu swoje idee czy historie. Z drugiej strony rodzi pytania o uczciwość takiego działania wobec odbiorców oraz o to, gdzie przebiega granica między dopuszczalną współpracą a oszustwem. Przyjrzyjmy się kilku istotnym kwestiom etycznym związanym z ghostwritingiem.
Wsparcie twórców czy oszukiwanie czytelników?
Jednym ze sposobów spojrzenia na ghostwriting jest traktowanie go jako formy wsparcia dla osób, które mają wartościowe treści do przekazania, ale brakuje im warsztatu pisarskiego. Z tej perspektywy ghostwriter pełni rolę pomocnika, który ubiera w słowa cudze myśli, zachowując intencje i osobowość zleceniodawcy. Tak dzieje się często w przypadku biografii – sławna osoba opowiada swoją historię, a pisarz widmo ją spisuje. Czy można to uznać za oszustwo? Wielu czytelników rozumie, że znani aktorzy czy sportowcy mogą potrzebować pomocy w napisaniu książki, i nie jest to dla nich duży problem, dopóki treść jest szczera i autentyczna dla bohatera książki.
Zwolennicy ghostwritingu argumentują, że ważniejsza jest sama opowieść lub wiedza przekazywana w tekście niż nazwisko faktycznego autora. Jeśli finalny utwór jest wartościowy dla odbiorców, to fakt, że powstał przy udziale ghostwritera, nie umniejsza jego znaczenia. W wielu dziedzinach (jak polityka czy show-biznes) współpraca z ghostwriterami jest niemal normą i stanowi element szerszego procesu twórczego, gdzie liczy się efekt końcowy osiągnięty przez zespół ludzi, choć podpisuje go finalnie jedna osoba.
Krytycy wskazują jednak, że ghostwriting może być postrzegany jako wprowadzanie czytelnika w błąd. Osoba kupująca książkę czy czytająca artykuł może zakładać, że słowa w nich zawarte wyszły bezpośrednio spod pióra wymienionego autora. Gdy prawda jest inna, pojawia się pytanie o autentyczność i wiarygodność. Niektórzy czują się rozczarowani, gdy po latach wychodzi na jaw, że ulubioną autobiografię znanego idola napisał ktoś inny. Twierdzą, że odbiera to pewien czar i wagę słowom, które przyjmowali jako bardzo osobiste.
Ghostwriting a plagiat i uczciwość intelektualna
W dyskusjach często porównuje się ghostwriting z plagiatem, chociaż to dwa zupełnie różne zjawiska. Plagiat polega na przywłaszczeniu cudzej pracy bez zgody i udawaniu, że jest się jej autorem. W ghostwritingu natomiast oryginalny autor (ghostwriter) sam zrzeka się prawa do ujawnienia swojego autorstwa na rzecz zleceniodawcy, który tę pracę zamówił. Bardzo ważna jest tutaj zgoda i umowa między stronami. Zatem ghostwriting nie jest kradzieżą cudzej twórczości – ghostwriter tworzy utwór specjalnie dla klienta, wiedząc, że jego nazwisko nie pojawi się oficjalnie w roli autora.
Mimo to pojawiają się wątpliwości natury intelektualnej. Przykładowo, jeśli profesor zleci napisanie książki naukowej ghostwriterowi, a następnie firmuje ją swoim nazwiskiem, to choć nie doszło do klasycznego plagiatu (bo tekst jest oryginalny i powstał na zlecenie), mamy do czynienia z pewną nieuczciwością intelektualną. Czytelnik jest przekonany, że cała wiedza i przemyślenia w publikacji pochodzą od profesora, tymczasem duży wkład miał ktoś inny. W nauce i edukacji takie praktyki są wyjątkowo naganne, bo podważają zaufanie do dorobku naukowego. W literaturze pięknej czy publicystyce ocena moralna może być łagodniejsza, ale wciąż jest to pewna forma ukrywania prawdy o autorstwie utworu.
Kontekst ma znaczenie
Etyczna ocena ghostwritingu w dużej mierze zależy od kontekstu. Inaczej postrzegamy skorzystanie z ghostwritera przez znanego sportowca, który chciał wydać inspirującą autobiografię, a inaczej przez studenta, który zlecił napisanie pracy dyplomowej. W pierwszym przypadku można argumentować, że treść nadal pochodzi od sportowca (to jego przeżycia, refleksje, opowiedziane historie – jedynie spisane sprawną ręką literacką), więc czytelnik otrzymuje autentyczny przekaz, nawet jeśli napisany cudzym piórem. W drugim przypadku mamy czystą sprzeczność z zasadą samodzielności pracy – student przypisuje sobie autorstwo dzieła, do którego treści nie wniósł wkładu. To już jawne oszustwo wobec instytucji akademickiej i kolegów.
Warto też wziąć pod uwagę stopień zaangażowania zleceniodawcy w powstanie utworu. Czasem współpraca z ghostwriterem jest bardzo bliska – klient dostarcza materiały, pomysły, często uczestniczy w redagowaniu treści. W praktyce pełni rolę współautora pomimo braku formalnego uznania tego faktu. Można tu mówić o pewnym podziale pracy twórczej, gdzie ghostwriter zajmuje się formą i słowami, a zleceniodawca treścią merytoryczną. Z kolei innym razem rola zamawiającego ogranicza się do zarysowania ogólnych założeń i odbioru finalnego dzieła – całą wartość intelektualną wnosi ghostwriter. To drugie podejście budzi większy dyskomfort moralny.
Podsumowując, ghostwriting nie jest jednoznacznie dobry lub zły pod względem etycznym – wszystko zależy od okoliczności, intencji i skutków. Ważna jest przejrzystość intencji między ghostwriterem a klientem oraz świadomość, że odbiorcy mogą czuć się zawiedzeni, jeśli prawda o autorstwie wyjdzie na jaw.
Aspekty prawne ghostwritingu
Oprócz dylematów moralnych, ghostwriting rodzi też istotne pytania prawne. Dotyczą one przede wszystkim prawa autorskiego i kwestii odpowiedzialności za autorstwo. W Polsce i wielu krajach istnieją przepisy, które komplikują pełną legalność tej praktyki – choć jednocześnie brak jest konkretnych regulacji zakazujących wprost ghostwritingu. Poniżej omawiamy, jak prawo traktuje przypisywanie sobie cudzego autorstwa za zgodą właściwego twórcy oraz jakie są potencjalne konsekwencje takiego działania.
Prawo autorskie: prawa majątkowe i osobiste
W kontekście ghostwritingu kluczową rolę gra prawo autorskie. Twórca każdego utworu – np. napisanego tekstu – nabywa do niego autorskie prawa majątkowe (czyli prawo do korzystania z utworu i czerpania z niego korzyści finansowych) oraz autorskie prawa osobiste. Prawa majątkowe mogą być przenoszone na inne osoby (np. sprzedane zleceniodawcy w ramach umowy). I faktycznie ghostwriterzy przenoszą na klientów prawa majątkowe do napisanych utworów – dzięki temu zamawiający może legalnie opublikować tekst i nim rozporządzać.
Problem pojawia się przy prawach osobistych. W polskim prawie autorskim są one niezbywalne i przysługują zawsze twórcy dzieła. Prawo osobiste to m.in. prawo do autorstwa utworu – czyli do tego, by być oznaczonym jako autor (bądź decydować o oznaczeniu utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem). Ghostwriter, podpisując umowę, zwykle zgadza się na nieujawnianie swojego autorstwa. Jednak według litery prawa nie może się on skutecznie zrzec swojego autorstwa – nawet jeśli nigdzie nie figuruje jego nazwisko, to w świetle prawa wciąż on jest autorem utworu. Oznacza to, że osoba podszywająca się pod autorstwo (czyli np. klient publikujący książkę pod własnym nazwiskiem, choć napisał ją ktoś inny) formalnie dokonuje naruszenia prawa autorskiego – konkretnie tzw. przywłaszczenia autorstwa, czyli przypisania sobie autorstwa cudzego utworu.
W praktyce oczywiście ghostwriter nie pozywa własnego klienta za to przywłaszczenie – wszak sam się na nie zgodził i otrzymał zapłatę. Niemniej tak wygląda sytuacja z punktu widzenia ustawy o prawie autorskim. Tego rodzaju czyn (przywłaszczanie sobie autorstwa) jest nawet opisany jako zabroniony i zagrożony karą w art. 115 polskiej ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. W skrajnej sytuacji – np. gdy ghostwriter nie otrzyma wynagrodzenia lub dojdzie do konfliktu – mógłby on dochodzić swoich praw i udowodnić swoje autorstwo przed sądem. Dlatego też umowa ghostwriterska ma pewien paradoks prawny: z jednej strony stanowi, że klient jest jedynym dysponentem utworu i może się pod nim podpisać, z drugiej nie może odebrać ghostwriterowi faktycznego autorstwa w sensie prawnym.
W niektórych krajach kwestia ghostwritingu jest rozwiązana poprzez instytucję utworu pracowniczego lub work for hire. Na przykład w Stanach Zjednoczonych, jeśli powstaje utwór w ramach stosunku pracy lub zamówienia, prawo może uznać zleceniodawcę za prawowitego autora od początku (tak jakby to on stworzył utwór). W Polsce nie ma takiego automatyzmu – zawsze pierwotnym autorem jest twórca, a klient może co najwyżej nabyć prawa majątkowe. W efekcie ghostwriting pozostaje w pewnym sensie „szarą strefą” prawa autorskiego.
Legalność świadczenia usługi ghostwritingu
Sam fakt napisania tekstu na zlecenie i odpłatnego przekazania go klientowi nie jest zabroniony. Wręcz przeciwnie, to zwykła umowa o dzieło – twórca wykonuje utwór i przekazuje go zamawiającemu. Problem, jak wspomnieliśmy, zaczyna się przy upublicznieniu tego dzieła pod cudzym nazwiskiem. Czy grożą za to realne konsekwencje prawne?
W odniesieniu do np. książki czy artykułu, jeśli ghostwriter i klient są zgodni co do zachowania umowy poufności, to zazwyczaj żadna ze stron nie ma interesu, by dochodzić naruszenia. Na dobrą sprawę poszkodowanym mógłby być czytelnik, któremu zależało na dziełach pisanych własnoręcznie przez ulubionego autora – ale czytelnik nie ma tutaj podstawy prawnej do żadnych roszczeń, bo nie jest stroną umowy.
Inaczej jest w przypadku ghostwritingu akademickiego. Gdy student przedkłada w uczelni pracę dyplomową napisaną przez kogoś innego, dochodzi do łamania nie tylko regulaminu studiów, ale też możliwego przestępstwa – złożenia fałszywego oświadczenia o autorstwie. W Polsce studenci składają przysięgę lub oświadczenie podpisując pracę, że wykonali ją samodzielnie. Podpisanie takiego dokumentu wiedząc, że to nieprawda, może stanowić poświadczenie nieprawdy (art. 233 Kodeksu karnego) lub naruszenie praw autorskich. Choć przypadki karnego ścigania studentów za korzystanie z ghostwritingu są rzadkie (zwykle stosuje się sankcje uczelniane, jak unieważnienie pracy i wydalenie), to formalnie takie ryzyko istnieje.
Ponadto, od strony dostawców usług: firma lub osoba jawnie oferująca pisanie prac dyplomowych na zlecenie mogłaby ponieść odpowiedzialność za współudział w naruszeniu praw. Dlatego też tego typu ogłoszenia są często formułowane eufemistycznie (np. pomoc w redakcji, korekcie, doradztwie przy pisaniu prac) i działają w ukryciu.
W obszarze literatury i wydawnictw, ghostwriting jest tolerowany i powszechny, choć formalnie – jak wspomniano – każdy ghostwriter mógłby zażądać uznania swojego autorstwa. W praktyce jednak dotrzymywane są umowy i takie spory nie trafiają na wokandę. Wyjątkiem były sytuacje, gdy np. autor widmo czuł się poszkodowany (np. niewypłaceniem całości honorarium) i groził ujawnieniem prawdy lub podjęciem kroków prawnych. Zwykle kończy się to ugodą, ponieważ żadna ze stron nie chce rozgłosu ani procesu.
Ghostwriting a prawo na świecie
W wielu krajach nie istnieje żadne odrębne prawo dotyczące ghostwritingu – obowiązują ogólne zasady prawa autorskiego. W niektórych państwach toczyły się jednak dyskusje nad ukróceniem plagiatów i oszustw w edukacji, co pośrednio dotyczyło firm ghostwriterskich piszących prace dla studentów. Przykładowo w Wielkiej Brytanii rozważano penalizację działalności tzw. essay mills (fabryk pisania prac zaliczeniowych). W 2021 r. w Nowej Południowej Walii w Australii wprowadzono przepisy czyniące odpłatne pisanie prac zaliczeniowych dla studentów nielegalnym, z możliwością kar zarówno dla zlecającego, jak i wykonawcy. Te przykłady pokazują, że prawo zmierza do ukrócenia najbardziej problematycznych form ghostwritingu (jak oszustwa edukacyjne), podczas gdy ghostwriting w sferze książek czy przemówień pozostaje raczej kwestią umowy między stronami i etyki.
Podsumowując aspekty prawne – wykonywanie ghostwritingu jako usługi pisarskiej jest co do zasady legalne, jednak przypisanie sobie autorstwa cudzego utworu znajduje się w kolizji z prawem autorskim, zwłaszcza w krajach o silnej ochronie praw osobistych twórcy (jak Polska). Mimo to, dopóki obie strony dotrzymują warunków umowy i żadna nie rości pretensji, prawo zwykle nie ingeruje. Inaczej jest w przypadku wykorzystania ghostwritingu do nieuczciwych celów (np. w edukacji) – tu konsekwencje mogą być poważne.
Korzyści i zagrożenia związane z ghostwritingiem
Ghostwriting, jak każda usługa, niesie ze sobą zarówno określone zalety, jak i ryzyko. Zależą one od perspektywy – inaczej wyglądają dla zlecającego napisanie utworu, a inaczej dla ghostwritera wykonującego pracę. Poniżej omawiamy najważniejsze korzyści i zagrożenia związane z ghostwritingiem z obu tych punktów widzenia.
Korzyści dla zleceniodawcy (klienta)
Dla osoby zamawiającej tekst lub inną treść ghostwriting może być bardzo atrakcyjnym rozwiązaniem. Przede wszystkim zyskuje ona profesjonalnie przygotowany utwór, którego samodzielnie prawdopodobnie nie byłaby w stanie stworzyć na równie wysokim poziomie. Oszczędność czasu jest tu kluczowym atutem – zapracowany przedsiębiorca, polityk czy naukowiec nie musi spędzać wielu godzin nad klawiaturą, by powstał artykuł czy książka; wystarczy, że przekaże swoje myśli ghostwriterowi, a ten ubierze je w słowa.
Ponadto klient może skorzystać z warsztatu i doświadczenia zawodowego pisarza widmo. Dobry ghostwriter zna zasady konstruowania wciągających narracji, potrafi pisać jasno i ciekawie nawet o złożonych sprawach. Dzięki temu treść końcowa będzie bardziej dopracowana niż amatorska próba pióra osoby, która na co dzień nie zajmuje się pisaniem. Dla zleceniodawcy oznacza to lepszy odbiór dzieła przez czytelników czy słuchaczy – np. książka ma większą szansę stać się bestsellerem, przemówienie porwie tłumy, a artykuł zrobi wrażenie na branży.
Kolejną korzyścią jest wygoda i pewność terminu. Zlecając napisanie pracy profesjonaliście, klient może założyć, że dostanie gotowy produkt na czas, zgodnie z ustaleniami. To szczególnie ważne, gdy gonią terminy (np. deadline wydawniczy lub data konferencji, na której trzeba wystąpić z przygotowanym tekstem przemówienia). Ghostwriter z reguły traktuje takie zlecenia biznesowo, dotrzymuje terminów i zapewnia stosowny poziom jakości, co zmniejsza stres po stronie zamawiającego.
Niektórzy zleceniodawcy dostrzegają też atut w postaci zachowania spójności wizerunku. Jeśli regularnie korzystają z tego samego ghostwritera, można wypracować styl komunikacji idealnie dopasowany do osoby publicznej. W ten sposób wszelkie publikowane treści (od postów w mediach społecznościowych po wystąpienia i artykuły) są konsekwentne i zgodne z wizerunkiem, mimo że realnie tworzą je dwie osoby wspólnie.
Krótko mówiąc, dla klienta ghostwriting to droga do osiągnięcia swoich celów komunikacyjnych lub twórczych przy pomocy specjalisty. Umożliwia podzielenie się ze światem swoimi pomysłami lub historią w przystępny sposób, bez konieczności stania się pisarzem.
Korzyści dla ghostwritera
Z perspektywy autora widmo, oferowanie ghostwritingu jako usługi również wiąże się z pewnymi korzyściami. Przede wszystkim może to być źródło dochodu – nieraz całkiem znaczącego. Zlecenia ghostwriterskie, zwłaszcza te duże (jak książka), są wysoko opłacane. Klienci płacą nie tylko za sam tekst, ale też za dyskrecję i profesjonalizm. Dobrzy ghostwriterzy potrafią za pojedynczy projekt otrzymać wynagrodzenie sięgające kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jest to więc atrakcyjna ścieżka kariery dla doświadczonych pisarzy i redaktorów, którzy mają lekkość pióra i potrafią pisać „cudzym głosem”.
Kolejnym plusem jest rozwój umiejętności. Każde zlecenie ghostwriterskie to nowe wyzwanie – inna tematyka, inny styl, inny głos do naśladowania. Ghostwriter z czasem staje się prawdziwym mistrzem adaptacji literackiej. Uczy się szybciej zdobywać wiedzę z różnych dziedzin (bo nieraz musi zagłębić się w tematykę klienta), szlifuje warsztat pisarski, poszerza słownictwo i zdolność imitowania różnych stylów wypowiedzi. To czyni go jeszcze bardziej wszechstronnym twórcą. Wielu ghostwriterów traktuje te doświadczenia jako cenne lekcje, które mogą wykorzystać później także we własnych projektach autorskich.
Nie bez znaczenia jest też satysfakcja z tworzenia. Pisarz widmo często odczuwa dumę z ukończonego dzieła, nawet jeśli nie może się nim publicznie pochwalić. Świadomość, że bez jego pomocy dana książka czy mowa nigdy by nie powstała lub nie osiągnęłaby takiego poziomu, daje sporą zawodową gratyfikację. Ghostwriter może być też dumny z faktu, że wspiera ciekawe osoby w dzieleniu się ich historiami i wpływa na sukces projektu (choć zza kulis). Szczególnie, gdy widzi pozytywne reakcje odbiorców na „swoje” – w cudzym imieniu – teksty.
Ponadto, ghostwriting często oferuje pewną wolność i różnorodność pracy. Wielu ghostwriterów to freelancerzy, którzy sami gospodarują swoim czasem i wybierają zlecenia. Pracują zdalnie, mogą w jednym roku pisać biografię sportowca, a następnie tworzyć serię artykułów technologicznych dla prezesa firmy, co zapobiega monotonii. Mają też wpływ na to, z kim podejmują współpracę – jeśli jakiś temat im nie odpowiada etycznie czy zainteresowaniami, mogą z niego zrezygnować.
Zagrożenia i wady dla zleceniodawcy
Mimo licznych zalet, klienci decydujący się na ghostwriting powinni być świadomi pewnych ryzyk. Po pierwsze, istnieje niebezpieczeństwo utraty autentyczności. Jeżeli styl ghostwritera nieodpowiednio odda charakter zleceniodawcy, odbiorcy mogą wyczuć nienaturalność. Tekst może brzmieć zbyt „wykalkulowanie” albo po prostu nie pasować do wizerunku osoby podpisanej. Dlatego tak ważny jest wybór ghostwritera, który potrafi idealnie wczuć się w głos klienta.
Kolejne zagrożenie to ryzyko wizerunkowe w razie ujawnienia. Jeśli z jakiegoś powodu informacja o udziale ghostwritera przedostanie się do opinii publicznej, może to wywołać negatywne reakcje. Ludzie mogą zarzucić zleceniodawcy nieuczciwość lub brak kompetencji („skoro nawet tego nie napisał samodzielnie…”). Przykładowo, polityk przyłapany na tym, że jego przemówienia pisze ktoś inny, może stać się celem kpin lub krytyki, nawet jeśli taka jest powszechna praktyka. Dla autora bestsellerowej książki przyznanie się, że zatrudnił ghostwritera, może podważyć wiarygodność przesłania książki w oczach niektórych fanów.
Jeszcze innym problemem jest kwestia jakości i zależności od wykonawcy. Jeśli klient trafi na przeciętnego ghostwritera, efekt może być rozczarowujący – tekst słaby, nieoddający wizji, a czasem wręcz obarczony błędami. Zleceniodawca jest uzależniony od umiejętności i rzetelności wynajętej osoby. Dlatego tak ważne jest sprawdzenie referencji i kompetencji ghostwritera przed podjęciem współpracy. W skrajnym przypadku niewywiązania się ghostwritera z zadania – np. niedotrzymania terminu lub porzucenia projektu – klient może zostać w trudnej sytuacji, mając zaczęty projekt i stracony czas.
Z punktu widzenia prawnego, jeśli zlecający angażuje ghostwritera do nielegalnych działań (np. napisania pracy dyplomowej wbrew regulaminowi uczelni), to oczywiście naraża się na konsekwencje, o których pisaliśmy wcześniej. Nawet poza akademickim kontekstem, pewne ryzyko prawne istnieje – np. jeśli ghostwriter bez wiedzy klienta umieści w tekście zapożyczone fragmenty (plagiat), cała odpowiedzialność spadnie na oficjalnego autora. Dlatego zleceniodawca musi mocno zaufać ghostwriterowi nie tylko w kwestii jakości, ale też uczciwości tworzenia treści.
Zagrożenia i wyzwania dla ghostwritera
Dla wykonawcy usługi również nie brakuje wyzwań. Podstawowym jest brak uznania za swoją pracę. Ghostwriter musi pogodzić się z faktem, że nigdy oficjalnie nie otrzyma laurów ani publicznej pochwały za dzieło, które stworzył. Może to rodzić frustrację, zwłaszcza jeśli dana książka odniesie ogromny sukces – trudno niekiedy powstrzymać świadomość „to ja napisałem ten bestseller, a wszyscy gratulują komu innemu”. Dla osób pragnących budować własną markę jako pisarze, ghostwriting nie daje możliwości pochwalenia się dorobkiem (przynajmniej dopóki obowiązuje tajemnica). Taki autor ma niekiedy poczucie, że stoi w miejscu pod kątem kariery literackiej – tworzy dużo, ale nie może tego wliczyć do swojego portfolio.
Kolejne ryzyko to wspomniane już aspekty prawne – formalnie ghostwriter, oddając dzieło do publikacji pod cudzym nazwiskiem, bierze udział w procederze naruszania praw osobistych (choć sam siebie). Co prawda, jak mówiliśmy, jest to głównie teoretyczny problem, bo wynika z konstrukcji prawnej, niemniej sytuacja prawna ghostwritera może być niejasna. W razie sporu z klientem, dochodzenie swoich racji w sądzie byłoby skomplikowane – np. egzekwowanie zapłaty za umowę, w której widnieją wadliwe zapisy (zrzeczenie praw, które jest nieważne). Zwykle jednak profesjonalizm po obu stronach pozwala uniknąć takich problemów.
Sporym wyzwaniem jest też stres i odpowiedzialność. Ghostwriter często pracuje pod presją czasu i oczekiwań. Musi sprostać wizji klienta, a jednocześnie dostarczyć dzieło najwyższej jakości, bo ewentualne potknięcia obciążą reputację zleceniodawcy (oraz pośrednio jego własną, choć ukrytą). Taka praca wymaga odporności psychicznej, cierpliwości i perfekcjonizmu.
Wreszcie, jest kwestia czysto praktyczna: zdobywanie zleceń i klientów. Ponieważ ghostwriting owiany jest tajemnicą, trudno jest początkującemu autorowi widmo przedstawić portfolio (nie może przecież powiedzieć „to ja napisałem ten i ten tekst”). Dlatego wielu ghostwriterów zaczyna od copywritingu lub pracy w wydawnictwach, budując sieć kontaktów. Zlecenia często zdobywa się pocztą pantoflową, z polecenia od zadowolonych klientów. Dla freelancera może być to bariera wejścia do zawodu.
Mimo tych wyzwań, wielu pisarzy decyduje się na karierę ghostwritera ze względu na wspomniane wcześniej korzyści – dobrą zapłatę, rozwój umiejętności i pasję tworzenia. Z czasem uczą się oni równoważyć minusy z plusami tej pracy.
Podsumowanie
Ghostwriting to złożone zjawisko, które ma swoje jasne i ciemne strony. Dla jednych jest cenną usługą umożliwiającą zaistnienie wartościowym treściom i wsparcie osób, które potrzebują pomocy w pisaniu. Dla innych stanowi formę oszustwa i naruszenie zasad transparentności. Niezaprzeczalnie jednak ghostwriting zadomowił się w wielu obszarach – od literatury i biznesu, przez politykę, po akademię – i nic nie wskazuje na to, by miał z nich zniknąć.
Studenci i freelancerzy, do których skierowany jest ten artykuł, powinni wynieść z niego świadomość, czym tak naprawdę jest ghostwriting i z jakimi konsekwencjami się wiąże. Dla studentów najważniejsze jest zrozumienie, że korzystanie z ghostwritera w celach akademickich to ryzykowna droga na skróty, która może zrujnować wiarygodność naukową i karierę. Z kolei dla osób myślących o karierze ghostwritera – warto wiedzieć, że to profesja wymagająca dyskrecji, wszechstronnych zdolności i etycznej rozwagi. Może przynieść satysfakcję oraz dobre zarobki, ale wymaga zaakceptowania pozostawania w cieniu.
Podsumowując, ghostwriting sam w sobie nie jest ani jednoznacznie dobry, ani jednoznacznie zły. Stanowi narzędzie, z którego można korzystać z pożytkiem – np. pomagając stworzyć inspirujące przemówienie czy bestsellerową książkę – lub nadużywać w sposób budzący sprzeciw – np. wyręczając się w obowiązkach nauki. Najważniejsze jest świadome podejście, znajomość reguł i konsekwencji. Ostatecznie decyzja o tym, czy skorzystać z usług ghostwritera bądź zostać nim, powinna być przemyślana zarówno pod kątem skuteczności, jak i etyki.